niedziela, 31 stycznia 2016

Od Savey CD Poisona

Zauważyłam, że mój towarzysz zemdlał. Nałożyłam na niego jak i na spalone kraty zaklęcie niewidzialności. Miałam mały plan ale jeśli nie wypali to zginę .Wtedy obudził się Poison.
- Psss wracaj.. - powiedziałam cicho.
- Nie ja uciekam, chodź ze mną...
Wtedy wilki spojrzały na mnie.
- Nie mogę tego zrobić - powiedziałam - uciekniemy stąd wszyscy !
Mój towarzysz wszedł do klatki i usiadł koło mnie.
- Posłuchajcie mnie - zwróciłam się do wilków.
Wszystkie spojrzały w moją stronę i podeszły do mnie.
- Tak ? - zapytał najchudszy z nich.
- Wiem jak możemy się stąd wyrwać, wszyscy.
Każdy wilk zamerdał ogonem.
- A jak zginiemy ?
- I tak nie czeka cię tutaj nic lepszego więc wolisz zginąć w męczarni czy starać się stąd uciec ? - zadałam pytanie.
- Uciekajmy więc. Mów jaki masz plan.
- A więc tak, oni składają ofiary dla jakiegoś bożka burz. Sprawimy, że stanę się ich bogiem.
- Jak ?
- Jest tutaj wilk władający burzą ?
- Ja - powiedziała jedna wadera.
- Dobrze więc, pozwolę się tam zaprowadzić a ty wtedy uderzysz piorunem pod łapy szamana. A gdy ten zapyta czego chce to każę was uwolnić . A gdy tego nie będą chcieli zrobić to zabiję tego kto powie nie.
- Jak to zrobisz ?
- Zabiję go magią od środka.
- Tak jest !
Usiedliśmy wszyscy i czekaliśmy na przybycie czarnego basiora. Poison popatrzył na mnie
- Nie rób tego !Wiesz, że pewnie z tego nie wyjdziesz.
- Zrobię by nas stąd wyciągnąć - powiedziałam i przytuliłam go.

< Poison ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz