- Przepraszam, nie chciałam cię przestraszyć ale doświadczenia wiem, że ... Nie ważne - zaśmiałam się.
Wilk uśmiechnął się do mnie a ja odwzajemniłam gest.
- A względem watahy, to aktualnie jesteś na naszym terenie bez pozwolenia - powiedziałam tajemniczo - więc może chciałbyś do nas dołączyć?
- Bardzo chętnie ! - rzekł rozradowany.
Musiał długo żyć w samotności by tak się cieszyć. Rozumiem go, gdy wstępowałam tutaj byłam szczęśliwa, że ktokolwiek mnie zaakceptował. Usłyszałam szelest i rozejrzałam się dookoła.
- Zaprowadze cię do alfy, tutaj nie jest bezpiecznie. Chodź!
Pociągnęłam nowo poznanego basiora za łapę i zaczęłam biec truchtem. Po chwili on mnie o coś zapytał:
< Micky? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz