czwartek, 28 stycznia 2016

Od Savey CD Micky

Nie jest z watahy więc czego tutaj chce ?! Cofnęłam się o krok i popatrzyłam na niego. Ten zerknął na mnie zdziwiony a ja zaczęłam mu się przyglądać. Automatycznie wyszczerzyłam kły ale od razu zamknęłam pyszczek. Przecież gdyby chciał mi coś zrobić, już by to zrobił. Zbliżyłam się do basiora.
- Przepraszam, nie chciałam cię przestraszyć ale doświadczenia wiem, że ... Nie ważne - zaśmiałam się.
Wilk uśmiechnął się do mnie a ja odwzajemniłam gest.
- A względem watahy, to aktualnie jesteś na naszym terenie bez pozwolenia - powiedziałam tajemniczo - więc może chciałbyś do nas dołączyć?
- Bardzo chętnie ! - rzekł rozradowany.
Musiał długo żyć w samotności by tak się cieszyć. Rozumiem go, gdy wstępowałam tutaj byłam szczęśliwa, że ktokolwiek mnie zaakceptował. Usłyszałam szelest i rozejrzałam się dookoła.
- Zaprowadze cię do alfy, tutaj nie jest bezpiecznie. Chodź!
Pociągnęłam nowo poznanego basiora za łapę i zaczęłam biec truchtem. Po chwili on mnie o coś zapytał:

< Micky? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz