Zatrzymałam się na ścieżce bez celu. Anubis wskoczył w cień pobliskiego drzewa, Heroika zniknęła mi z oczu, a Yonggan od dłuższego czasu nie widziałam. Postanowiłam, że pójdę prosto, może tam była któraś wadera, a ewentualnie As. Kiedy szłam w stronę jeziorka przy wodospadzie usłyszałam głośny krzyk. To była Heroika.
-Heroika, gdzie jesteś!?-krzyknęłam i zaczęłam biec coraz szybciej. W końcu dobiegłam do wodospadu. Zauważyłam leżącą Heroikę, a nad nią czarnego basiora.
-Zostaw ją!-warknęłam w jego stronę.
-A co mi zrobi taka mała wadera hmm?-zakpił. Nagle ni z tond ni z owond z jednego z cieni wyskoczył Anubis.
-No proszę, proszę, czyżby to ktoś od basiora ciemności?-warknął As.
-Ta wasza wataha zostanie zgładzona, zobaczysz!-krzyknął i nachylił się nad szyją Heroiki.
-Anubis zrób coś!-krzyknęła Heroika błagalnie patrząc na Asa. Ten basior mógł ją zabić!
-Anubis rusz się!-krzyknęłam i utkwiłam swój wzrok na moim ,,koledze".
-Cicho siedź-warknął i wtopił się w pobliski cień. Zdezorientowany basior odwrócił się od Heroiki i wzrokiem poszukiwał Anubisa. Nagle ten wyskoczył tuż przy Heroice, odpychając tego łobuza.. Zaczęła się jakaś bójka. Razem z Hero uciekłyśmy z tamtego miejsca. Nagle spotkałyśmy Yon.
-Anubis walczy z jednym z ciemnych-powiedziałam zdyszana.-chodź musimy mu pomóc!
-To na co czekamy?-powiedziała ironicznie Yonggan i wróciłyśmy na miejsce walki. Zanim tam dotarłyśmy nasz wróg leżał martwy w jeziorku.
-Nic ci nie jest?-spytała Yon i podeszła do Anubisa.
-Nie, nic-odwarkną. Jednak jego krwawiąca łapa mówiła co innego.
<<Anubis? Yonggan? Heroika?>>
Ja z chęcią odpiszę, mam już nie najgorszy pomysł ;D
OdpowiedzUsuńHerol