- Bardzo - odpowiedziałam. - Niesamowite uczucie.
Jeszcze przez kilka minut leciałam w tej pozycji, dotykając chmur łapami, trzymana przez Roshe. Po tym czasie wilczyca zleciała nieco niżej, tak, że warstwa chmur była kilka metrów nad jej głową. Wokół rozciągał się niezwykły widok na tereny watahy - morze, lasy, góry, łąki... Wskazałam łapą jedno miejsce.
- To Mroczne Bagna, bardzo niebezpieczne miejsce, mało kto się tam zapuszcza. O, a tamta łąka to Łąka Wielkiej Bitwy, która toczyła się tu nie tak dawno temu. Gdybyś wylądowała w tamtym miejscu, mogłabym ci co nieco opowiedzieć.
- Zgoda - odpowiedziała wilczyca i obniżyła lot. Po kilku minutach wylądowałyśmy na terenach, gdzie niegdyś toczyła się bitwa.
- Dziękuję za lot. A wracając do naszej wycieczki krajoznawczej, jak już wspominałam, to Łąka Wielkiej Bitwy. Toczyła się tu wojna z Basiorem Ciemności, który w ostateczności został pokonany przez jedną z wader z naszej watahy. Walka trwała dość długo, a w niej poległo sporo członków WKS, nawet szczenięta. Opowiedziałabym ci więcej, ale nie dołączyłam kilka miesięcy po bitwie. Jeśli chcesz, możesz zapytać Heroiki lub Alfy.
<Roshe?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz