Gdy tak leżałem nagle Rara podeszła, wtedy w łapie ściskałem kulę błota, gdy zbliżyła się dostatecznie blisko kula blota rozpaprała się na jej przesłodkim pyszczku, Rara obczepała się i odskoczyła do tyłu
-osz ty, bachorze-burknęła rozśmieszona Rara, i wykorzystując jej dezorientację pchnąłem ją do wody i wraz z nią wpadłem. Woda była rewelacyjna na poranną kąpiel. Rara udawała wściekłą, a ja tylko nabrałem wodę w łapę i zacząłem wycierać brudny policzek samicy. Jej policzek był gładki i delikatny, jakbym dotykał bawełnę
-Wyjaśnisz mi to wczorajsze zachowanie?-spytała i udawany grymas złości zmył się z jej pyszczka
Aby usprawiedliwić się że nagle popłynąłem w dół aby uniknąć pytania, ugryzł mnie szczupak ale wtedy wmówiłem że, pomyliłem się i gdy znowu chciała zadać pytanie wtedy schowałem się pod wodą przed niby komarami które nękają mnie od rana
-Dość już tego, albo mi odpowiesz, albo zostawię cię samego-zagroziła-i naślę na ciebie rekiny
-No dobrze, miałem bardzo poważny skręt w żołądku bo jestem uczulony na przyprawy dodane do twojej zupy więc wolę surowe mięso-wyjaśniłem, oczywiście że nie powiem jej prawdy, bo jakby to brzmiało "Raro, uciekłem bo się zakochałem w tobie"? nie to wtedy nie dość że dostała by kolejnego ataku głupawki to jeszcze zerwałaby ze mną wszelki kontakt, myśląc że, ja jako basior zależy mi tylko aby zaciągnąć ją do łóżka... nie chcę aby tak o mnie myślała, nie jestem byle zboczeńcem który siłą zaciąga na łoże, nie... Rarę teraz traktuję nie tylko jak przyjaciółkę ale i jak waderę mojego serca, ale nie chcę żeby ona o tym wiedziała bo boję się jej reakcji, więc zachowam to tylko dla siebie
-I tak to się stało, a czego tam dodałaś?
-Pokrzywy...
-No właśnie, jestem uczulony na pokrzywę-wyjaśniłem
-To czemu zjadłeś?
-Bo myślałem że, to pietruszka-burknąłem dając pierwszą lepszą roślinę podobną do pokrzywy-lubię pietruszkę
<Rara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz