Noc w innym wymiarze, był bardzo cudowny...ale byłby jeszcze cudowniejszy, gdyby była tu Rara... zdawało mi się, że nade mną krąży serce nadęte helem... i nagle, Przyszła Rara..chyba przed snem, chciała mi powiedzieć "dobranoc"
-Dobranoc-powiedziała tak jak przewidywałem
-Nawzajem- powiedziałem z wielkim uśmiechem
Rara podeszła bliżej
-No to, miałam ci powiedzieć o wszystkim-Rara usiadła obok mnie, wstałem
-Jutro, dziś idź spać, aby nazbierać siły i... uważaj!!!
Jakiś wilk nadbiegał do Rary, ta na mój alarm padła, na bok a ja z rozmachem trzasnąłem nadlatującego wilka moją łapą. Wilk zawirował w powietrzu i poleciał do przodu, oczywiście padłem do tyłu. Gdy wilk zbierał się, Pustelnicy już zbierali się, bo już usłyszeli dziwny dźwięk dobiegający z nory
-Raro, bądź za mną-warknąłem, a na napastnika wyszczerzyłem długie kły
wtedy moja postać przybrała inny wygląd
-ZOSTAW RARĘ W SPOKOJU!!- warknąłem pogrubionym nienaturalnym głosem i wyzionąłem ogromny płomień, który spalił mojego wroga, na drobny pył... ja nadal czułem tą złość, ale szybko mijała... i złość, zastąpił stoicki spokój, jednak aura furii mnie nie opuszczała
-Jesteś cała?-spytałem już, naturalnym głosem, Rara przytaknęła
Nie mogłem być pewien czy na pewno jej się nie stanie krzywda, potrząsnąłem grzywą i pojawiły się płomienne obłoki
Na Rarę spadła aura obronna, jednak ona tego nie czuła i nie widziała
-Co robisz?-spytała podchodząc do mnie
-Chronię cię, rzuciłem na ciebie aurę obronną
-Nie musisz, znaczy nie musiałeś-oznajmiła
Pustelnicy milczeli i patrzyli na nas
-Nie mogę mieć pewności, że ci nic się nie stanie, chronię cię, bo mi na tobie zależy, jesteś moją... przyjaciółką, co nie?
Rara przytaknęła, przytuliłem ją
-Idź spać, idź odzyskaj siły
Rara tylko popatrzyła na mnie miło, w jej oczach za lśniała szczerość i wdzięczność, cmoknęła mnie w policzek... miałem wrażenie że, zaraz się stopię, Rara wraz z Pustelnikami i swoim ojcem poszli do siebie, pomachałem jej na dobranoc po czym ułożyłem się wygodnie...zasnąłem, nie właśnie że, nie mogłem zasnąć, tylko myślałem o tym pocałunku
< Rara?> A no bywało lepiej xD
-Dobranoc-powiedziała tak jak przewidywałem
-Nawzajem- powiedziałem z wielkim uśmiechem
Rara podeszła bliżej
-No to, miałam ci powiedzieć o wszystkim-Rara usiadła obok mnie, wstałem
-Jutro, dziś idź spać, aby nazbierać siły i... uważaj!!!
Jakiś wilk nadbiegał do Rary, ta na mój alarm padła, na bok a ja z rozmachem trzasnąłem nadlatującego wilka moją łapą. Wilk zawirował w powietrzu i poleciał do przodu, oczywiście padłem do tyłu. Gdy wilk zbierał się, Pustelnicy już zbierali się, bo już usłyszeli dziwny dźwięk dobiegający z nory
-Raro, bądź za mną-warknąłem, a na napastnika wyszczerzyłem długie kły
wtedy moja postać przybrała inny wygląd
-ZOSTAW RARĘ W SPOKOJU!!- warknąłem pogrubionym nienaturalnym głosem i wyzionąłem ogromny płomień, który spalił mojego wroga, na drobny pył... ja nadal czułem tą złość, ale szybko mijała... i złość, zastąpił stoicki spokój, jednak aura furii mnie nie opuszczała
-Jesteś cała?-spytałem już, naturalnym głosem, Rara przytaknęła
Nie mogłem być pewien czy na pewno jej się nie stanie krzywda, potrząsnąłem grzywą i pojawiły się płomienne obłoki
Na Rarę spadła aura obronna, jednak ona tego nie czuła i nie widziała
-Co robisz?-spytała podchodząc do mnie
-Chronię cię, rzuciłem na ciebie aurę obronną
-Nie musisz, znaczy nie musiałeś-oznajmiła
Pustelnicy milczeli i patrzyli na nas
-Nie mogę mieć pewności, że ci nic się nie stanie, chronię cię, bo mi na tobie zależy, jesteś moją... przyjaciółką, co nie?
Rara przytaknęła, przytuliłem ją
-Idź spać, idź odzyskaj siły
Rara tylko popatrzyła na mnie miło, w jej oczach za lśniała szczerość i wdzięczność, cmoknęła mnie w policzek... miałem wrażenie że, zaraz się stopię, Rara wraz z Pustelnikami i swoim ojcem poszli do siebie, pomachałem jej na dobranoc po czym ułożyłem się wygodnie...zasnąłem, nie właśnie że, nie mogłem zasnąć, tylko myślałem o tym pocałunku
< Rara?> A no bywało lepiej xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz