Ruszyłem za Alfą do jej jaskini.
- Jestem wdzięczny za zachowanie dyskrecji... - powiedziałem nawet się na nią nie patrząc.
- Nie ma sprawy, a też dogadajmy się co do szczegółów twojej prośby dołączenia.
- Oczywiście. Chcę dołączyć do tej watahy, ale nie chcę się póki to niekonieczne przedstawiać innym wilkom.
- Dlaczego? - wyraznie nie wiedziała o co chodzi
- To nie istotne. Tak jak mówiłem pani wcześniej mam juz swoje terytorium po drugiej stronie gór. W samych górach również się dobrze orientuję więc moge zostać w tamtych okolicach strażnikiem granicy.
- Dobrze. Góry sa dosyć obszerne, ale będziesz mieć również na uwadze Jezioro Wschodu i Smocze Skały.
- Eh..... skoro nie ma innego wyjścia.
- Cieszę się że się dogadaliśmy panie... eee
- Ithiru.
- Tak, mam nadzieje że pańska osoba już wkrótce będzie się świetnie odnajdywać w naszej watasze.
- Nie wątpię...
Wadera usmiechnęła się jeszcze do mnie po czym opuściłem miejsce spotkania. Teraz jestem już oficjalnie członkiem tej watahy. Mam od dziś obowiązki, fakt, ale mam również gwarantowana przewagę w tej grze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz