Byłem na spacerze . Powędrowałem do miasta gdzie są ludzie .
Szukałem łatwej zdobyczy .
Poczułem piękny zapach . Szedłem w jego stronę . Po cichu wszedłem do jakiejś ... restauracji.
Było już ciemno i dochodziła północ .
Usłyszałem odgłos rozbijania czegoś . O mój boże co to było ?! - Pomyślałem
Zobaczyłem dużego królika .
Stał na dwóch łapach . Co to? . Chwilę później za mną pojawiła się ... . Kaczka?! Co te zwierzaki takie wielke?! . Królik był cały we krwi ale czy aby na pewno swojej ?.
Usłyszałem również taki ... straszny ponury śmiech dobiegał ze wszystkich stron .
Pierwszą moją reakcją była ucieczka bo nie byłem pewien co zrobić.
Biegłem i biegłem i wpadłem na coś dużego. Podniaosłem głoę i zobaczyłem niedźwiedzia , królika i kaczkę . Serio?! .
Czy to są zwierzęta ? Demony? czy może coś innego . Nie wiem jak to robiły ale zawsze były o krok przede mną .
W końcu udało mi się uciec .
*Następnego wieczora*
Ja muszę wiedzieć co to było .- Stwierdziłem. Powędrowałem tam następnej nocy . Zobaczyłem jak jakiś człowiek tam wchodzi . Hmmm.... - A to ciekawe.
Wślizgnąłem się niezauważony do środka . Wentylacja , i o to chodziło . Zobaczyłem jak człowiek siedzi zamknięty w pomieszczeniu . Był przerażony , patrzył w tableta czy coś tam . Patrzyłem czego on się tak boi .
Zauważyłem że w urządzeniu widać jednego z tych potworów które spotkałem cześniej .
A więc nie tylko mnie chciały dopaść . Wyszedłem z wentylacji . Po cichu chodziłem po lokalu .
Znowu usłyszałem ten śmiech . Zajrzałem do jednego z pomieszczeń a tam...
Znowu wy... . Ale było ich więcej .Powoli się cofałem i niechcący na coś nadepnąłem .
Jakiś kabel . Coś poruszyło się na suficie . Przyjrzałem się i zobaczyłem kolejnego stwora .
Przypominał w połowie lisa . I był cały we krwi
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz