Patrzyłam zaciekawiona na czerwonego basiora.
- Kim jesteś? - zapytałam, okrążając go truchtem
- Jestem Kaharamis... Możesz mi powiedzieć gdzie jestem?
- Na terenach Watahy Krwawego Szafiru - odparłam krótko.
- A co tu się stało? - Zapytał, pokazując kierunek.
- Wiem tyle samo co ty - odparłam ponuro. Nie interesuje mnie historia
watahy, albo jej członków. - Zakładam, że będziesz kolejnym nowym
wilkiem w w watasze. - Zmieniłam temat
- Jeśli mnie przyjmą, to tak...
- Na sto procent... Hm... To do zobaczenia - mruknęłam i oddaliłam się.
Nagle ziemia podemną się zapadła. Usłyszałam śmiech basiora na górze.
- Naprawdę, bardzo śmieszne - powiedziałam ironicznie, ale uśmiechnęłam się pod nosem.
< Kaharamis? Draga! Jak tam po zamknięciu watahy? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz