Poison spojrzał na mnie niepewnie, kiedy tylko powiedziałam, że mamy coś
do zrobienia. Ale po pierwsze musimy się stąd wydostać, a co za tym
idzie, znaleźć również przyjaciół Mirago. Na początek musimy się
zastanowić, jak wyjść z tej groty, o ile grotą można to nazwać. I jak
się pozbyć pościgu. Jakby znając moje myśli, łaciaty pies rozejrzał się
dookoła. Nagle jego wzrok zatrzymał się na jakimś punkcie obok Poisona.
Spojrzałam w tę samą stronę i dostrzegłam zarys niedużych drzwi na
dziesięć centymetrów powyżej naszych głów. Podeszłam do jednego z
regałów, leżało na nim kilka skórzanych toreb. Wzięłam trzy z nich i
włożyłam do nich trochę suszonego mięsa i odrobinę leczniczych ziół. Do
tego bandaż oraz po manierce z wodą. Rzuciłam po jednej torbie Poisonowi
i Mirago, trzecią zachowałam dla siebie. Zielony basior spojrzał na
mnie pytająco.
- Wyjaśnię ci później – powiedziałam. – O ile będę musiała.
Przyjrzałam się uważnie przyciskom. Wszystkie wyglądały podobnie i nie
były opisane, toteż uznałam, że skoro wcześniej mi się udało zamknąć
główce wejście, to teraz otworzę te małe drzwi. Powciskałam na chybił
trafił przypadkowe guziki. Wpierw nic się nie działo, lecz potem całe
pomieszczenie zaczęło się trząść, a podłoga zaczęła się powoli rozsuwać.
Przerażona tym, co zrobiłam spróbowałam innej kombinacji. Tym razem
odniosła ona oczekiwany skutek. Otwarło się wejście do ciasnego tunelu,
jednak nie było czasu się zastanawiać. Wpierw wskoczył tam znajdujący
się najbliżej Mirago, za nim Poison, choć z ociąganiem, pochód zamknęłam
ja. Przez kilka minut przeciskaliśmy się wąskim przejściem, by wyjść do
niedużej groty. Odchodziły stamtąd trzy tunele. Do przyjaciół łaciatego
psa mój prowadzić każdy z nich. Nagle zewsząd rozległ się chichot,
pojękiwania i krzyki wzywające pomocy. Mirago nastawił uszu, w jego
oczach dostrzegłam przerażanie. Najwyraźniej wśród tych dźwięków
dosłyszał głosy Grace, Jaspera i pozostałych.
- Nie mamy wiele czasu – szepnął, jakby z tych przygnębiających głosów potrafił odczytać sytuację przyjaciół.
<Poison?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz