Drgnęłam, gdu usłyszałam szelest w krzakach. Podświadomie wyczułam że to nie demon. Po chwili z zarośli wyszła kremowa waderka.
- Co ty tu robisz?! - Warknęłam, stojąc przed nią i osłaniając przed demonami.
- Em... Zgubiłam się... - Powiedziała cicho
- Nie powinno cię tu być. Nie zamierzam mieć kolejnego wilka na
sumieniu. - Warknęłam, wgryzając się w demona. - Idź z tąd. Już! -
Fuknęłam w jej stronę. Mała skuliła się i wycofała w krzaki, ale z
doświadczenia wiedziałam, że nie odbiegła, tylko tam siedzi. Wydałam
myślowe polecenie Diabolu i złapałam małą za skórę na karku. Odbiegłam z
nią na bezpieczną odległość.
- Co ci szczeliło do głowy?! - Wrzasnęłam na nią, ale zaraz tego
pożałowałam. Mała najwyraźniej się mnie bała - Przepraszam... - Zaczęłam
- Nie chciałam na ciebie nakrzyczeć... Po prostu się zdenerwowałam... A
właściwie... Co tu robisz? Jesteś chyba za mała by być sama?
< Greoms? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz