Czarny basior spuścił nieco głowę. Wyglądał na zakłopotanego.
- Jesteśmy aktualnie.. - zacząłem - W pobliżu Jeziora Wschodu. Jesteś moze głodny?
Basior pokręcił głową.
- Jak coś to jestem Feather - dodałem i usiadłem na przyjemnie miękkiej i zieloneg trawie.
- Haze - powiedział basior - Mówiłeś, że jest tu wataha....?
- Owszem, mówiłem..,
Wiedziałem, że ta odpowiedź nie zadowoli Galaktycznego Haze'a. Czekałem więc aż coś powie.
<Haze?> brak weny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz