wtorek, 13 września 2016

Od Heroiki CD. Poisona

Od kiedy rozdzieliliśmy się, starałam się wymyślić sposób na odnalezienie jakiegoś Wilka Wody. Nie dość, że wszyscy gdzieś zniknęli, to jeszcze nawet nie wiedziałam, czy w ogóle w watasze jest ktoś, kto potrafi władać wodą. Myślałam i myślałam, nie widząc żywej duszy, gdy nagle mnie olśniło. Przecież Rara jest Pustelniczką (załóżmy, że te dwie już się kiedyś spotkały, bla bla bla)! A to znaczy, że z żywiołem wody też sobie poradzi! Tylko gdzie ona mogłaby być?
Po chwili namysłu uznałam, że jeśli w ciągu trzech minut truchtu nie natrafię na żaden trop, spróbuję odnaleźć Poisona. Czas minął, a ja nie zwietrzyłam nawet najsłabszego wilczego zapachu. Trudno. Przynajmniej miałam jakiś plan - odnaleźć Rarę. I Poisona oczywiście najpierw też. Pobiegłam w stronę, gdzie jak mi się zdawało, powinien przebywać zielony basior. Całkiem trafnie określiłam kierunek - już po chwili wyczułam znajomą woń. Przyspieszyłam nieco. Przyjaciela zobaczyłam jakieś dziesięć minut później.
- Poison! - zawołałam, podbiegając do niego. Odwrócił się w moją stronę.
- Heroica? Dlaczego nie szukasz?
- Nic nie umiałam znaleźć. Ale możemy poszukać Rary, ona... Uważaj!
Zza krzewów wyskoczył jakiś basior. Rzucił się na Poisona, ale ten, w porę ostrzeżony, schylił się. Napastnik runął na ziemię, jednak szybko się podniósł. Chcieliśmy odbiec, ale nim rozpędziliśmy się, basior zaatakował. Popchnął mnie i skoczył w stronę mojego towarzysza. Nie zobaczyłam walki. Uderzyłam głową o kamień. I zemdlałam.
<Poison?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz