- NATALIEEEEE! - Wydarłem się znowu, ze łzami w oczach. Deszcz przestał padać.
Nie wiedziałem, co robić. Nie mogę biec po mamę, bo jest za daleko. Ale nie mam też tyle siły, by poradzić sobie samemu...
- Nat... - Położyłem łapę na pniu, drugą ścierając łzy.
Serio jestem głupi...
Jak mogłem...
< Nat? :V >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz