Serce o mało mi nie wyskoczyłam gdy zobaczyłam Yǒnggǎn w takim stanie .
Szturchnęłam brata i pobiegliśmy do mamy .
- MAMO , POMUSZ NAM ! - krzyczałam
- Co się stało ? - Spytała zdziwiona.
- Bo Yǒnggǎn .... Ona - zaczęłam płakać i nie dokończyłam.
- MAMO MUSIMY POMUC Yǒnggǎn - Krzyknął Picallo
- Zaprowadźcie mnie do niej !
Mama złapała swoją teczkę z lekarstwami i bandażami .
Biegliśmy tak szybko jak to możliwe ...
- O mój boże - Powiedziała Moon gdy zobaczyła w jakim stanie jest Yǒnggǎn . - CO JEJ SIĘ STAŁO ?!
Moon zaczęła opatrywać rany wadera aby się nie wykrwawiła.
(Anubis ? Szczeniaki ale za to jakie odważne XD )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz