Gdy się obudziłam Toro i Zorza jeszcze spali. Więc wyszłam po cichu. Gdy
zobaczyłam piękne dekoracje przypomniały mi się, że są walentynki. Więc
poszłam w góry do pewnej kopalni w której były rzadkie rodzaje kamieni.
Zauważyłam jeden kamień w kształcie serca, gdy go chciałam wziąć pękło
na pół. Pomyślałam że to nawet dobrze, dam jedno Toro, a drugą część ja
będę mieć.
Na jednej połówce wyryłam M, a na drugiej T. Gdy poszłam dać prezent
Toro. Po drodze zobaczyłam Promyka, który zbierał kwiaty. Zapytałam się
dla kogo zbiera kwiaty a ona że dla Zorzy. Uśmiechnęłam się i poszłam
dalej życząc mu wesołych walentynek.
Gdy dotarłam do jaskini spotkałam Toro. Powiedziałam, że mam dla nie go
mały prezent. Gdy dałam mu piękny kryształ widziałam po raz pierwszy
jego minę. Zawiesiłam mu na szyi i powiedziałam że ja mam taki sam. A
gdy będą rozdzieleni i zobaczą na połówkę serca zobaczą odbicie osoby
którą chcą zobaczyć.
<Toro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz