Doszliśmy do Plaży Marzeń. Bez zastanawiania się wskoczyłem do wody. Wstakując opryskałem Mystery. Ustałem jak słup soli. Nie wiedziałem co zrobi. Zrobiła coś czego się nie spodziewałem. Też wskoczyła do wody i mnie opryskała. Chwilę jeszcze się pryskaliśmy.
- Ja już idę. - powiedziała Mmystery.
- Dobra.
- To widzimy się jutro. - powiedziała. Ja jak już stracim ją z pola widzenia wróciłem do jaskini i położyłem się na kilku skórach.
*Następnego dnia*
Poszłem do Mystery. Kiedy ją spotkałem odebrało mi mowę.
< Mystery ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz