czwartek, 12 lutego 2015

Od Desny C.D Matta

KIedy byłam już w swojej jaskini odetchnełam z ulgą i zażenowana podłam na ziemię ...
Ale są plusy, całe to przedstawienie się na coś zdało. Trzeba przyznac że pomysł Moon nie był mi za bardzo na łapę . Ogólnie chodziło o to żeby któryś wilk z watahy zaproponował mi dołaczenie do stada - mimo tego że już wcześniej Moon mnie przyjeła ( jakis tydzień temu ) . Miało to spowodować zawarcie pierwszych znajomości ........no spujrzmy prawdzie w oczy nie przychodzi mi zbyt łatwo . Opoanowałam sie i wstałam . Wkońcu Matt ciagle był w mojej jaskini .
-jeszcze raz dziekuje że mnie odprowadziłeś- powiedziałam i usmiechnełam sie do niego niesmiało ( co zreszta nie było grą bo dziwnie czułam sie w jego towarzystwie )
- nie ma sprawy- powiedział i spojrzał na mnie zaciekawiony
- jesteś bardzo miły jak na nowo poznana osobę
- tak ? cóż , na ogół nie jestem aż taki przyjacielski więc ciesz sie puki możesz - dziwne , przed chwilą był typowym miłym wilkiem jakich pełno a teraz mówi do mnie z szydzą w głosie O.o
- to nie będzie konieczne , nie musisz udawac przy mnie takiego miłego wilka , bo i tak nie zabawie tu dułgo - powiedziałam a on jakby sie zdziwił ,czyżby nie udawał ? nie , na pewno udaje...wszyscy udają !
- udaje ? - zdiwił się ? serio ?
- nie ważne . Idź juz , jestem zmęczona ....- odwruciłam się
- hm... jak chcesz - powiedział i bez urazy wyszedł z jaskini
ALe sie wrócił ! xd
- zapomniałbym , ty tez jesteś łowcą . Jutro rano jest polowanie i licze że przyjdziesz mi pomóc. na razie .

< Matt ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz