Wyszedłem z jaskini i zobaczyłem dziwnego wilka. Podszedłem do niego cały czas przyglądając mu się. On nie zauwarzył mnie i siedział. Coś obserwował. Nagle odwrucił się i mnie zobaczył. Zaczął warczeć, ja też zacząłem warczeć.
- Kim jesteś?! - zapytałem.
- A co? - warknął.
- Co robisz na terenach nie swojej watahy?! - warknąłem.
- Siedziałem, ale ty mi przeszkodziłeś...
- Obserwowałeś, ale co? - warknąłem.
- To już nie można patrzeć? - warknął, a po czym skoczył na mnie. Zobaczyłem, że jest jeszcze młody. Odtrąciłem go i przewrócił się na plecy.
- Wracaj tam z kąd przyszedłeś! - krzyczałem. Wilk zaczął biec, a ja za nim. Chciałem się upewnić, że odejdzie od granicy watahy. Kiedy już był daleko za granicą poszedłem na drobne polowanie. Po czym wróciłem do jaskini.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz