Odruchowo przyjęłam pozycję gotowości do walki, ale od razu się uspokoiłam i wyprostowałam. Pierwszy raz widziałam coś takiego. Czy to u niego normalne? Czy mnie zaatakuje? Nie wiedziałam do końca co robić. Stałam tak przez chwilę z podkulonym ogonem, bo dalej byłam trochę przestraszona. Potem znów zaglądnęłam do nory.
- Czy wszystko w porządku? Mogę ci pomóc? - zapytałam.
< Poison? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz