Usłyszałam to, nawet, jeśli szeptał. Znowu westchnęłam i podeszłam jeszcze trochę bliżej.
- Anubis, wiesz dobrze, że nie mogłeś nic zrobić. Nawet, jeśli plan byłby inny, jakieś wilki by zginęły. To była prawdziwa wojna, nie mogło być tak, że wszyscy przeżyją. A te wilki, które zginęły... To bohaterzy. Bali się, ale dali radę walczyć z nami. Ja też się bałam. Ty pewnie tak samo. Ale nawet gdybyś ty zginął, z nimi byłoby tak samo. Wszyscy o tym wiedzieliśmy. Jesteś świetnym przywódcą i wojownikiem. Gdybyś naprawdę był taki zły jak mówisz, czy cała wataha stanęłaby z tobą do walki? - wtuliłam się w jego futro, próbując go jakoś pocieszyć. Rozumiałam go dobrze. Mi też nie było łatwo, gdy dowiedziałam się o śmierci tych wilków. Nie znałam ich, ale to i tak było ciężkie.
< Anubis? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz