Ledwo się ruszał. Gdy chciałam go przedstawić mojej smoczycy ale ona nie lubi obcych.
- Biedactwo.-pomyślałam- Jusz wiem dam cię Yǒnggǎn ona z chęcią cię przyjmie.
Poszłam do jej jaskini .
- Yǒnggǎn jesteś ?
- Tak jestem , czy coś się stało ?
- Mam coś dla ciebie.- W tym momencie pokazałam jaj smoczka.
- O mój borze jaki słodziak.- Wyglądała zupełnie tak jak Sophie gdy dostała Night.
- Dam Ci go jeżeli obiecasz że się nim dobrze zajmiesz.
- Zajmę się nim obiecuję .
- Mam nadzieję.
Pokazałam jej rodzinę maluszka. Piękne smoki.
( Yǒnggǎn ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz