Kiedy Yuuki zasnęła, wróciłem do swojej jaskini. Położyłem się na skórach... i zacząłem śpiewać:
Moi przyjaciele mówią, że jestem za głupi żeby myśleć
Że jesteś dla mnie jedyną,
Myślę, że umieram z miłości
Ponieważ prawda jest taka,
że ty wiesz ja nigdy nie odejdę
Ponieważ jesteś moim aniołem zesłanym z niebios
Kochanie, nie możesz zrobić niczego źle,
Moje pieniądze są twoimi
Dam ci trochę więcej, ponieważ kocham cię, kocham cię
Ze mną dziewczyno,twoje miejsce jest przy mnie
Tylko zostań tutaj
Obiecuję moja droga,nikt nie jest ważniejszy niż ty, niż ty
Kochaj mnie, kochaj mnie,
powiedz, że mnie kochasz.
Po czym dołączyła się Mystery:
Pocałuj mnie, pocałuj mnie,
powiedz, że za mną tęsknisz.
Powiedz mi, co chcę usłyszeć
Powiedz mi
Odwróciłem się, spojrzałem na nią szczęśliwy i zaczęła śpiewać:
Ludzie próbują powiedzieć mi
Ale ja wciąż nie chcę słuchać
Ponieważ oni nie chcą żebym spędzała z tobą czas
Minuta z tobą jest warta więcej,
Niż tysiące dni bez twojej miłości, oh twojej miłości
Spojrzałem na nią. Wcale tak źle nie śpiewała, może nawet trochę ode
mnie... kiedy przestałem się na nią bez sensu gapić zacząłem śpiewać
razem z nią...
Kochanie, nie możesz zrobić niczego źle,
Moje pieniądze są twoimi
Dam ci trochę więcej, ponieważ kocham cię, kocham cię
Ze mną dziewczyno, twoje miejsce jest przy mnie
Tylko zostań tutaj
Obiecuję moja droga, nikt nie jest ważniejszy niż ty, niż ty
Kochaj mnie, kochaj mnie,
powiedz, że mnie kochasz.
Pocałuj mnie, pocałuj mnie,
powiedz, że za mną tęsknisz.
Powiedz mi, co chcę usłyszeć
Powiedz mi
Moje serce jest jest ślepe, ale nie dbam o to
Bo kiedy jestem z tobą, wszystko znika.
I za każdym razem trzymam Cię blisko
Nie chcę pozwolić ci odejść
Przestaliśmy śpiewać. Mystery wciąż stała w wejściu. Podbiegłem do nie i
ją pocałowałem. Pierwszy raz śpiewałem w duecie! Mystery zawstydziła
się trochę.
- Jak pięknie śpiewasz! - wreszcie wykrztusiłem.
- Ty też niczego sobie. - powiedziała.
- Dobra, sprawdźmy co u Yuuki.
Poszliśmy do jaskini Mystery. Yuuki smacznie spała. Wtedy postanowiłem powiedzieć jej to, co planowałem od dawna.
- Mystery. - powiedziałem.
- Tak? - odwróciła się uśmiechnięta.
- Czy wyjdziesz za mnie? - zapytałem. Wadera stała jakby miała zemdleć, ale na szczęście nie zrobiła tego. Wkońcu odpowiedziała:
< Mystery ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz