- Zajmę się nim najlepiej jak potrafię... – Szepnęłam.
Położyłam się i otuliłam go ogonem, żeby nie zmarzł. Pożegnałam się z Moon. Kiedy wadera poszła, po prostu zasnęłam. Nie wiem za dużo o smokach, ale postaram się jakoś zaopiekować tym maluchem. Przecież w razie problemu mogę zawsze iść do alf się poradzić!
Spokojnie przespałam noc. Jednak rano, kiedy się obudziłam, nie wiedziałam co robić. Miejmy nadzieję, że Moon mi podpowie! Pobiegłam do niej.
< Moon? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz