wtorek, 21 kwietnia 2015

Od Elektro do Desny

Nudziło mi się . Było ciemno , Jolteon spał . Księżyc był już wysoko . Desna również spała . Siedziałem na gałęzi . Usłyszałem dźwięk łamanych gałęzi . Coś było w zaroślach . Cicho zeskoczyłem . Czułem znajomy zapach ale był jakiś inny .... . Za zarośli wyskoczyła Chica , nie miała ręki 0_0 .
- Co ty tu robisz ?! i dlaczego nie masz ręki ?!?! .....
- Toy'e wróciły! i chcą nas zniszczyć ! .
- Jakie Toy'e ?
- Tesz roboty ale opętane ... nasze zamienniki ...
- Zamienniki ?....
- To było tak .... jak jeszcze byliśmy dziećmi i byliśmy w tej restauracji na urodzinach naszego przyjaciela to one występowały... a kiedy ten ,,potwór'' nas zabił w przebraniu toy'a i marionetka założyła nam maski . I nasze dusze się przeniosły do robotów . Tak jakby ożyliśmy . Nasz najlepszy przyjaciel leżał na środku pokoju ... martwy . Nie było dla niego kostiumu . Zaleźliśmy kostium i założyliśmy go mu . Również ożył . Po tym incydencie Toy'e zabrano bo były z nimi problemy a my zaczęliśmy występować ... teraz jak Golden Freddy częściowo zniszczył Bonnie znowu przywieźli Toy'e żeby nas zastąpiły .... bo nie chce im się naprawić Bonnie. - Była smutna
- A po co wam ja ?
- Bo ich jest 5 a nas 4 nielicząc Springtrapa ale on wczoraj znikną !
- Ale co z Desną ? a marionetka ?
- Marionetka jest zamknięta w pudełku . Nie chce wyjść ....
Nie wiedziałem co mam teraz zrobić , a Desna się obudziła...

<Desna?>

Ps. Sorki , było by wcześniej ale zapomniałam... Przypominajcie mi na przyszłość :* ~Moon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz