Anubis spojrzał sie na mnie .
- coś nie tak ?
pokręciłam głową
- jeżeli chodzi o to co wcześniej widziałaś to było dla naszej obrony.
- spokojnie... wiem że nie skrzywdziłby ani Rico ani Mnie .
Anubisowi poprawił się chyba humor , to dobrze.
- okey, to co teraz robimy ?
- szukamy domu Rica.
- no to , to ja akurat wiem. powinniśmy jednak w pierwszej kolejności pomyśleć jak wgl stad wyjść niezaówarzeni.
Zamyśliłam się .
można by ożyć naszych mocy , ale moje się tu na wiele nie zdadzą..
- a jakie masz moce ?
- telekineza , mam też wizję , ale zdarzają się dosyć rzadko..
- to strasznie mało jak na dorosłego wilka.O.O
- wiesz , mogę mieć ich więcej , ale na chwilę obecną ich nie pamiętam .
- nie pamiętasz ?
- kilka tygodni zanim trafiłam do tej watahy , straciłam pamięć... od tamtego momentu nic nie idzie łatwo...* ponury uśmiech *
- to kiepsko...
Już chciałam coś powiedzieć kiedy nagle usłyszeliśmy jakiś wybuch...
<Anubis?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz