środa, 11 maja 2016

Od Caldo CD Rary

Na początku bieg był katorgą, ale po dłuższej chwili jakoś udało mi się przywyknąć do bólu. 
- Nie ma sensu się teraz zatrzymywać - odparłem. - Jesteśmy już blisko, dam radę. Poza tym nawet nie oczekiwałem, że ktoś od was się mną zajmie. Chociaż od kiedy trafiłem na wasze tereny nieustannie coś mnie dziwi. Wielkie niedźwiedzie, wilk grzebiący przy ciele innego wilka i, najprawdopodobniej, wypijający jego krew, zapraszanie obcego na zwiad, więcej wielkich niedźwiedzi, wadera, która się wraca żeby pomóc nieznajomemu basiorowi... - Potrząsnąłem głową kończąc potok słów. I tak za dużo wygadałem, nie powinienem zdradzać, że podejrzewam Anubisa. Jeśli nie mam racji tylko mnie wyśmieje, a jeśli mam... No cóż, chyba wolałbym nie mieć.
- Chyba nie spotkałeś na swojej drodze wielu życzliwych wilków - zaczęła powoli.
...

< A jak skończyła, to już wymyśl default smiley :d Nie ma za co. 
Poza tym nie mam weny, jest 23:26, następnego dnia muszę wstać o 4.00, więc pozdrawiam. Wracam 16 maja, więc masz czas naodpowiedź default smiley ;) >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz