- Wierzysz mi?
To wszystko działo się tak szybko, że gdy Orion zadał tamto pytanie, wciąż nie do końca ogarniałam, co się dzieje. Czy on przed chwilą oznajmił, że się we mnie zakochał? On... pocałował mnie? Przymknęłam oczy i potrząsnęłam głową, mając nadzieję, że pomoże mi to ułożyć myśli...
Stwierdził, że może się dla mnie pociąć. Cóż, to jeszcze nie dowodzi wszystkiego, ale jakoś nie wierzyłam, by Orion mógł teraz kłamać.
- Ja... znaczy... to... jeszcze nie dowodzi wszystkiego - zaczęłam. - Ale nie wierzę, byś mógł teraz kłamać. Więc... chyba właśnie okrężną drogą powiedziałam, że ci wierzę - powiedziałam, uśmiechając się lekko. Orion odwzajemnił gest. Przez chwilę patrzyłam mu w oczy, a potem przekierowałam wzrok na morze, nie bardzo wiedząc, co mam robić.
<Orion?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz