Chyba wadera zaufała mi, ucieszyło mnie to. Samica rozglądała się, ale nie wiedziałem za czym. Podszedłem do niej, przytuliłem i pocałowałem ją w czoło, uśmiechnąłem się.
-Ale jesteś cieplutka
-Rozgrzałeś mnie-szepnęła cichutko
Przytuliłem ją mocno
-Hej, a może pójdziemy na północ, co ty na to?
- Czemu nie- burknęła spokojnie
Długo rozmawialiśmy w czasie przechadzki, wiatr był łagodny... a nadchodziło już południe... spojrzałem na nią kątem oka. Uśmiechnąłem się
-Ori, co ty tak patrzysz?
-A na nic, piękna jesteś
<Rara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz