- Jesteś może głodna? – zapytałam.
- Zjadłabym coś... – mruknęła.
- No to chodźmy polować! – zerwałam się.
Pobiegłyśmy pomiędzy drzewami. Zaczęłam węszyć, z nosem przy ziemi. Po chwili wyczułam zająca. Zwierzę skubało trawę przede mną. Szybko skoczyłam i upolowałam go. Położyłam przed waderą.
< Sasha? Wybacz, że tak późno...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz