Nagle stworzenie wyskoczyło z wody i wpadło do niej ponownie. Szybko odskoczyłam do tyłu, Anubis stanął obok mnie. Byłam pewna, że nie widzi ryby. Rozglądał się wokół, próbując ją dostrzec. Dalej zastanawiało mnie to, dlaczego tylko ja ją widzę. Nie wiem też, z jakiego powodu popłynęła ze mną do podwodnej jaskini i tam zostawiła. Może było tam coś, co miałam odkryć, lecz tego nie zrobiłam? Może powinnam tam wrócić?
Przemyślenie przerwał mi strach, który poczułam, zauważywszy stworzenie krążące wokół w wodzie. Nie byłam w stanie się ruszyć, więc chcąc powiedzieć o tym basiorowi, wydałam z siebie cichy pisk. Moje łapy drżały, zaś ta zraniona przez kły nieznanego zwierzęcia była podniesiona w górę. Czarna ryba nagle wyskoczyła z pluskiem z wody, kierując się prosto na mnie. Nie zauważyłam, co robi Anubis, bo ta wleciała mi prosto w pysk, a ja, próbując ją stamtąd zdjąć, poturlałam się do wody. Potem wszędzie wokół zrobiło się błękitnie. Zwierzę zostało przeze mnie odepchnięte. Chwilę obracało się dziwnie w wodzie, po czym znów zaatakowała. Ja zdążyłam opanować się nieco i starałam się wypłynąć. Ta jednak ugryzła mnie w zranioną łapę. Obróciłam się szybko i złapałam ją w zęby. Trzepotała się mocno na boki, póki nie wyszłam na brzeg. Cała byłam mokra. Z mojego pyska zwisała czarna, duża ryba.
Zastanawiałam się, czy teraz Anubis ją widzi.
< Anubis? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz