piątek, 19 lutego 2016

Od Poisona CD Heroiki

Deszcz padał i z chwili na chwilę zmieniał się w burze.
Przełknąłem ślinę zdenerwowany. Duch rudowłosej wadery o imieniu Scarlet z każdym ,,krokiem" się do nas zbliżał.
- Może byśmy tak zwiali? - rzuciłem do Heroiki.
- To nie rozwiązuje problemu - warknęła brązowa wadera.
Wzruszyłem ramionami. Miałem ochotę roztrzaskać ognistą kulę na pysku tego ducha, który zmierzał w naszym kierunku. W pewnej chwili się zatrzymał. Z ust ciekła mu dziwna maź, ale to nie była krew.
Usta Scarlet otworzyły się, jakby chciała coś powiedzieć, ale słychać było tylko jakieś niezrozumiałe dźwięki.
I nagle mnie olśniło.
- Wiem - szepnąłem tak cicho by tylko Heroika to usłyszała - Musimy znaleźć ciało.
Wadera spojrzała na mnie pytająco.
- Chodzi mi o to, że... - zacząłem, jednak urwałem. Piorun strzelił niedaleko mnie w jakieś drzewo. Silny pozornie pień dębu pękł od siły uderzenia i przewrócił się prosto na mnie. Udało mi się odepchnąć Heroikę, ale zaraz po tym spadł na mnie deszcz liściastych gałęzi.
Nie pamiętam co było dalej. Zemdlałem.

<Hero?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz