niedziela, 25 stycznia 2015

Od Garda C.D. Noli

- Ten wilk... nie był raczej przyjaźnie nastawiony - powiedziała Moon
- Masz rację, dziwnie się zachowywał. Cały czas milczał, a potem odwrócił się w jakąś stronę jakby go piorun trzasnął... A na sam koniec zwiał - odparłem
- Myślisz, że z Noli wszystko w porządku? - szepnęła. - Nie wygląda najlepiej...
- Może powinnaś ją zbadać? - odpowiedziałem, również szeptem
- Nie sądzę, żeby się zgodziła.
Spuściłem wzrok i cały czas patrzyłem się w ziemię. Kim był ten wilk? Czy to ma jakiś związek z Noli? - zadawałem sobie mnóstwo pytań, na które nie znałem odpowiedzi. Tymczasem Moon szła zapatrzona przed siebie. Wracaliśmy do swojej jaskini, a Noli wędrowała za nami. Trzymała się z tyłu. Nagle zrównała się z nami i zapytała:
- Wiecie już co to był za wilk?
- Niestety nie - odparłem. - Raczej tu nie wróci, ale nie mam pewności.
- Cóż... Ważne, że nie zagraża watasze i nam, prawda?
- Tak, zgadzam się. Teraz najważniejsze dla mnie jest bezpieczeństwo Moon i szczeniaków...
- Robisz się nadopiekuńczy - parsknęła śmiechem moja partnerka
Uśmiechnąłem się w odpowiedzi. Zauważyłem, że Noli także się rozweseliła.
<Noli, Moon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz