- W sumie, to sam nie wiem - Wzruszyłem ramionami
- Hmmm no dobrze, to może pójdziemy tam? - Wskazała pyskiem na ścieżkę prowadzącą do lasu
- No... okej - Powiedziałem lekko zmieszany
- No to dalej - Uśmiechnęła się i ruszyła
Ja zaś szedłem zaraz za nią bacznie obserwując wszystko wokół. Miałem dziwne przeczucie, że zaraz się coś złego stanie. No ale co ja tam wiem? Z tym namyśleń wyciągnęła mnie Sophi
- Hej co taki niemrawy?
- Yhh, co?
- Jesteś zbyt cicho - Uśmiechnęła się
Również się uśmiechnąłem. Nagle wadera zatrzymała się a ja nie zważając na to wpadłem na nią. Lekko zarumieniłem się tak samo jak i ona. Dlatego też szybko z niej zlazłem po czym spytałem
- Co jest?
<Sophie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz