poniedziałek, 29 czerwca 2015

Od Death CD Anubisa

Uderzyłam tyłkiem na ziemię.
-Pobawmy się- rzekłam pustym, słowem bez emocji
- Z miłą chęcią… - dostrzegłam szatański uśmiech
Wstałam z gracją, wyprostowałam ciało. Uniosłam wysoko głowę, le poważne spojrzenie. Zrobiłam dwa, lekkie kroki ku basiora. Wysunęłam prawą łapę, lewą zgięłam. Ułożyłam pysk jak najniżej się dało. Potocznie zwany „pokłon”.
- Przewodniczka śmierci… - wymawiając te słowa, u mojego boku martwe ciało wilka, zaczęło z trudem wychodzić z ziemi.
Ciągnęło za sobą czarną maź, która po dłuższej walce puściła. Staną on na cztery łapy. Przywołałam pierwszego lepszego zdechlaka.
http://fc06.deviantart.net/fs71/i/2014/071/7/5/time_of_dying_by_krawatorii-d79t3ck.png
- Mało imponujące… - nie zastanawiając się, rzucił się na umarlaka
Ten niczym ogromne nożyce, otworzył jak najszerzej pysk. Zanurzył go w szyi czarnego basiora. Lecz nie wydał się on za grosz obolałego. Zamiast tego oddał jeszcze mocniejszym atakiem. Wbił się tak potężnie, iż głowa poleciała na ziemię, a tułów runą na bok, szybko tracąc krew.
- Zacne rzeknę – pokiwałam głową rysując coś na ziemi
Były to dwie liczby i znak pomiędzy.
- osiem na dziesięć – wyszczerzyłam uśmiech – twoja kolej

< Anubis? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz